14 lipca 2012

Niall ;P


Siedział sam, na swoim ulubionym miejscu pod płaczącą wierzbą. Starał się powstrzymać łzy, które i tak po chwili popłynęły mu po policzku. Nie wiedząc, co ma zrobić udał się na miejsce twojego wiecznego spoczynku. Usiadł przed twoim grobem i wyciągnął z torby twoją ulubioną książkę, którą nie zdążyłaś przeczytać. Wziął głęboki oddech i przemówił:- [T.I], jesteś tu? Daj mi jakiś znak, znak, że już mnie słuchasz i mogę zaczynać następny rozdział. – Nie kończąc dobrze zdania poczuł na twarzy ciepły i wolny wiatr, zaczerpnął go i zaczął czytać rozdział książki.
- [T,I] Uwaga to już ostania strona książki, słuchaj uważnie.
Jego słowa padały z jego ust jak melodia. Unosiły się na wietrze. Skończył książkę, położył ją na twoim grobie i rzekł.: - Piękna książką nieprawdaż. Chciałbym teraz cię przytulić. Lecz nie mogę. Dlaczego musiałaś mnie opuścić, nie zostawiając za sobą nic, nic, co by mogło mi ciebie przypominać? Już nigdy nie będę taki szczęśliwy jak z tobą. Moja miłość do ciebie nadal istnieje. Chciałbym porozmawiać z tobą. Jestem w stanie poświęcić życie by poczuć ciepło bijące od twojego serca. Serce, które kocham. Nie raz mam ochotę do ciebie dołączyć, i żyć z tobą na zawsze. Miałem to zrobić dziś. Bez ciebie jestem nikim. Proszę pozwól mi dołączyć do ciebie.- Wiatr znowu zaczął wiać, nosząc za sobą słowa : Masz żyć dla mnie, ja zawsze nad tobą czuwam, opiekuję się tobą. Masz być szczęśliwy znowuKoch- wiatr i słowa umilkły. Nagle Niall poczuł ukłucie w sercu, pojedyncza łza popłynęła mu po policzku z ostatek sił wyszeptał – Ja ciebie tez kocham, teraz jestem będziemy szczęśliwi.- Opadł na twój grób, zalewając go krwią z przebitego serca 

- Aaaaaaaaaaaaa.- Krzyknął Niall wyskakując z lóżka jak poparzony. Rozejrzał się po pokoju. Było można wywnioskować, że czegoś szuka. Nagle spojrzał na ciebie. Upadł na kolana i schował twarz w dłoniach, było słychać jak szlocha. Wstałaś po woli z łóżka, podeszłaś do niego, klęknęłaś i spytałaś.
- Niall, kochanie, wszystko w porządku?- Zapytałaś odkrywając jego twarz. Na sam widok jego łez rozpłakałaś się. Przytuliliście się. Trwało to około 10 minut, gdy oderwaliście się od siebie on przemówił.
- Śniło mi się, że ciebie już z nie było na tym świecie, a ja zabiłeś się żeby do ciebie dołączyć.-Powiedział.
- Niall, i płaczesz, dlatego że zabiłeś się we śnie...- Zapytałaś.
- Nie, płaczę, bo gdybym cię stracił nie miał bym odwagi, aby przyjść na twój grób i patrzeć jak leżysz tam sama. Ja bym się nawet nie zastanawiał czy do ciebie dołączyć, zrobiłbym to bez żadnych przeszkód.
- Niall- Krzyknęłaś! - Powiedz mi, że jak mnie zabraknie, nie zostawisz swojej rodziny.
-, Ale ja nie mam rodziny.- Odpowiedział zdziwiony Niall. Położyłaś mu rękę na swoim brzuchu.
- Teraz już masz. Chciałam ci to dziś powiedzieć. Sama się wczoraj dowiedziałam. Niall, zostaniesz Tatusiem.- Powiedziałaś uśmiechając się.
- Co? Ale że ja tatą?
- Proszę cię Niall, tylko mnie nie opu...-Przerwał ci krzyk twojego kochanego.
- CHŁOPAKI, BEDĘ TATĄ, SŁYSZYCIE.... BEDĘ MIAŁ MAŁEGO HORANKA LUB HORANKĘ. AAAAAA, CHŁOPAKI.- Cieszyłaś się, że Niall was akceptował.
- a już myślałam, że mam się pakować i wynosić się z twojego życia.- Powiedziałaś.
- Jeszcze raz tak powiesz, a zobaczysz. Chciałabyś mi odebrać 2 najcenniejsze rzeczy w moim życiu. Ciebie i naszą małą pociechę?- Horan zafundował WAM uścisk.

***
No i patrz... Mamy:) Dla @DomaDirectiner
Sorki, że tak do dupy skończyłam, ale kompletnie nie wiedziałam jak go skończyć.
Ale jest, proszę bardzo. Myślę, że ci się spodobał:)

3 komentarze:

  1. Haha dzięki ;* Super był! I cały czas zaskoczenie heh xd Dzięki ;)
    @DomaDirectioner.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny imagin. Ładnie proszę, więcej z Niallem jeśli możesz :) xxx @kardida

    OdpowiedzUsuń
  3. omg... weź nie strasz...
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń