17 lipca 2012

Harry ;)


Byłaś w drodze do swojego chłopaka Harrego. Cieszyłaś się, ponieważ nie widziałaś go 2 miesiące, ponieważ był w trasie koncertowej z chłopakami. Gdy doszłaś w drzwiach była karteczka z Napisem " Dla [T.I] " Otworzyłaś. "Idź za strzałkami.". Zrobiłaś to, o co prosił. Strzałki były najpierw do kuchni. Gdzie stał Niall?
- Hej, Niall- przywitałaś się z nim?
- No cześć...Proszę to dla ciebie.- Podał ci babeczkę z twoim imieniem.- To od Harrego.- Odpowiedział, po czym uśmiechnął się. Poszłaś dalej za strzałeczkami. Doszłaś do pokoju gościnnego. Czekał na ciebie tam Liam.
- Cześć Liam.- Przywitałaś się z nim.
- No hej.. A o to taki mały prezent od Harrego.- Uśmiechnął się i podał ci wielkiego misia.
- się Mały to on raczej nie jest. - Powiedziałaś się i zaśmiałaś.
- No trochę tak, ale co tam... A teraz wiesz gdzie masz iść dalej?- Zapytał.
- Za strzałeczkami jak mnie mam.- Odpowiedziałaś.
- To ruszaj, jeszcze dużo cię czeka.- Uśmiechnął się i lekko popchnął cię do wyjścia. Strzałeczki doprowadziły cię do łazienki gdzie znajdował się Zayn.
-, Co tym razem?- Zapytałaś.
- A nawet nie zgaduj, bo nie zgadniesz. A to dla ciebie... Od...
- Od Harrego tak tak. Wiem, ale nie wiem, po co to wszystko dla mnie robi.- Przerwałaś Zaynowi. Odebrałaś od niego bukiet kwiatów.
-, Bo cię kocha. Na trasie nic tylko mówił nam o tobie. Dowiedziałem się prawie wszystko o tobie. Ale nie martw się. Samych dobrych rzeczy. Masz chyba ze sto zalet a może i więcej.- Odpowiedział. Uśmiechnęłaś się. Jednak miałaś dziwnie przeczucie. Przeczucie, że coś się kroi. Ostatnie strzałki doprowadziły cię do pokoju Harrego gdzie był Louis. Podeszłaś do niego.
- A ty, co mi dasz?- Zaśmiałaś się.
- A co byś chciała?- Zapytał.
- Nic... Już za dużo dostałam.- Uśmiechnęłaś się.
- Mylisz się. A to dla ciebie.- Lou wręczył ci wielką bombonierkę.
- A teraz odwróć się, i zamknij oczy. - Zrobiłaś jego polecenie. Lou zawiązał ci oczy. I zaczął prowadzić. Gdy doprowadził cię do wyznaczonego miejsca powiedział.
- A teraz zdejmij opaskę. - Zdjęłaś a twoim oczom ukazali się chłopaki a na przodzie Harry ubrany w garnitur.
- Harry, co się dzieje?- Zapytałaś lekko zdezorientowana. Hazza podszedł bliżej i uklęknął na jedno kolano.
- Kochanie, długo czekałem na ten moment. Chciałem to zrobić inaczej, ale niestety brakło mi czasu, więc to był plan awaryjny.-Przez myśl przeszło ci milion myśli...
-, Ale Harry, to, co przed chwilą doznałam było niesamowite. Ale po o ty...-
- Kochałem cię, Kocham i Kochać będę. Jesteś całym moim życiem. Chce, aby to życie zostało ze mną na zawszę a więc [T.I] [T.N], zostaniesz moją żoną? - Nic nie odpowiedziałaś. Zapadła kompletna cisza. Byłaś za bardzo szczęśliwa żeby coś z siebie wydusić.
- Powiedz tak! - Krzyknęli chłopakiem chórem.
- Tak.- Powiedziałaś przez łzy. Harry podniósł się, przytulił i pocałował.

Minęło 2 lata, jesteście po ślubie, spodziewacie się małego Hazziątka:)

Koniec.

***

Taki jakiś ten imagin ! Myślę że ci się spodoba :) @Olga_Mr_Styles ! 

1 komentarz: