14 lipca 2012

Zayn :)


Przemieszczając się po woli przez ciemne ulice Londynu zrozumiałaś, że brakuje Ci tego, co przed chwilą skończyłaś. Zerwałaś ze swoim chłopakiem po tym jak dowiedziałaś się, że cię zdradził z twoją najlepszą przyjaciółka. Straciłaś dwie najbliższe osoby w twoim życiu. Włożyłaś ręce do kieszeni, wyjęłaś z niej słuchawki, włożyłaś do uszu. Puściłaś wolną, i smutną piosenkę. Wtuliłaś się w swój sweter i szłaś ze łzami spływającymi po twoim policzku. Poczułaś chłodny wiatr, i wołanie twego imienia!
-         [T.I], zaczekaj… - odwróciłaś się i zobaczyłaś swojego najlepszego przyjaciela Zayna. Szybko do niego podbiegłaś i przytuliłaś go z całych sił. Zaczęłaś momentalnie płakać. Łzy nie mogły przestać się lać.
-         [T.I] On na ciebie nie zasługiwał. Jesteś sto razy lepsza niż ta twoja koleżanka. Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Masz mnie.- Spojrzałaś mu głęboko w oczy i zobaczyłaś malutką iskierkę w jego oczach, który tańczy tylko dla ciebie. Jego brązowe tęczówki zawsze wprowadzały cię w obłęd. Kochałaś się w nim potajemnie. Nie chciałaś mu tego powiedzieć. Bałaś się jego reakcji. Po za tym miałaś jeszcze Matta. Ale on się już nie liczy, liczy się tylko i wyłącznie Zayn. Spuściłaś głowę w dół. Zayn złapał lekko twój policzek i pogładził go kciukiem.
-         Jesteś taka piękna, dziewczyna taka jak ty nie powinna cierpieć. Chodź do mnie. Z chłopakami na pewno podniesiemy cię na duchu.-Krzyknął radośnie Malik. Złapałaś Zayna pod ramię i ruszyliście w stronę domu chłopaków. Zayn należał do zespołu One Direction, bardzo polubiłaś ten zespół. Oraz jego członków. Weszłaś do salonu, gdy od razu na ciebie rzucił się Niall z uściskiem. Potem po kolei, Liam, Harry i Lou się z tobą przywitali. Humor nieco ci się polepszył. Z chłopakami postanowiłaś obejrzeć jakiś film. Liam wybrał dal was film, który był nieco nudny. Więc powieki same ci spadały. Położyłaś głowę na ramieniu Zayna i usnęłaś.

Obudziłaś się w łóżku. Lecz nie swoim. Rozejrzałaś się dokoła. Byłaś w pokoju Zayna. Nagle twój telefon zaczął dzwonić. To była twoja Mama. Nie odebrałaś. Ciągle myślałaś o tym, co wczoraj zaszło. Kochałaś Matta, ale nie darzyłaś go pełnym zaufaniem. Łzy pojawiały ci się w oczach. Powstrzymałaś się od płaczu. Zeszłaś po woli na dół. Zobaczyłaś Zayna jak śpi na kanapie, był skulony w kłębek a nogi mu wystawały spoza kanapy. Zapewne jest mu niewygodnie.- Pomyślałaś. Podeszłaś do niego nieco bliżej i zobaczyłaś jak słodko sobie śpi. Nie miałaś serca go budzić. Weszłaś do kuchni, aby napić się soku. Gdy otworzyłaś półkę, jedna ze szklanek wypadła ci z rąk i roztrzaskała się na milion drobnych kawałeczków, robiąc przy tym głośny hałas. Usłyszałaś, że ktoś zaczął zbiegać z dołu. Był to Liam. W owym momencie obudził się Zayn. Malik wraz z Liamem podeszli do ciebie. Zauważyli potłuczone szkło i wybuchnęli śmiechem.
- się        , Z czego się śmiejecie. Teraz jestem wam winna szklankę.- Powiedziałaś zbierając większe kawałki szkła
-        , Jaka niezdara z ciebie. Daj pomogę ci.- Oznajmił Zayn. Schylił się i wyciągnął z szafki zmiotkę i szufelkę. Posprzątałaś potłuczone szkło.
-         Przepraszam za szklankę. Odkupie ją wam- powiedziałaś
-         Nie ma mowy- krzyknął Liam. – To tylko szklanka.- Dodał.
- się        , Ale możesz nam się za nią odwdzięczyć.- Odparł Zayn robiąc przy tym zadziorną minę.
-         A co chcecie w zamian. – Spytałaś krzyżując ręce na klatce piersiowej.
-         Całusa- wrzasnął Zayn. Nic nie odpowiedziałaś. Zamurowało cię.
-         Prze… Przepraszam. Nie, nie musisz się odwdzięczać.- Uśmiechnął się przy tym Zayn robiąc się cały czerwony.
-         To ja mam lepszy pomyśl. Pojedziesz z nami do kina. To będzie twoja zapłata. Co ty na to?- Zapytał uprzejmie Liam.
-         Tak, z wielką chęcią.- Zgodziłaś się.
-         A więc, Zayn będziesz tak uprzejmy odwieść [T.I] do domu, aby mogła się przygotować.
-         Tak.. Tak. – Odpowiedział Zayn, szukając kluczy do samochodu. Wyszłaś z domu, a Zayn za tobą. Jechaliście w milczeniu. Gdy dojechaliście na miejsce, Zayn zgasił silnik, ty już chciałaś wysiadać. Lecz Malik złapał cię za rękę.
-         Przepraszam za to, co powiedziałem w domu.- Zayn zrobił słodką minkę.
-         Nic się przecież nie stało. Każdemu może się zdarzyć. – Odpowiedziałaś, uśmiechnęłaś się i wyszłaś z samochodu. Zayn za tobą. Przy twoich drzwiach, Zayn obrócił cię w swoją stronę, złapał w talii, przyciągnął do siebie. Nachylił się, by cię pocałować. Dzieliły was zaledwie 2 centymetry. Ty jednak się odsunąłeś. Uśmiechnęłaś się i szybko weszłaś do domu. W domu była tylko twoja ciocia, która przyjechała z Polski w odwiedziny. Podeszłaś do niej i się z nią przywitałaś.
-         Gdzie jest Mama i Tata.. Ahh tak. Praca. Ciociu ja cię strasznie przepraszam, że nie dawałam oznak życia, ale wczoraj dowiedziałam się o zdradzie mojego chłopaka.- Od razu zaczęłaś płakać. Ciocia cię do siebie przytuliła i pocieszała. Podziękowałaś jej za ciepłe i miłe słowa w tych trudnych sprawach. Weszłaś do swojego pokoju, walnęłaś się na łóżko. Twoja komórka zaczęła dzwonić. Był to Liam. Była dopiero 12. Mam być gotowa na 16.
-         Halo.- Odebrałaś.
-         Czy ty się pokłóciłaś się z Zaynem?- Zapytała
-         Nie, a co się stało. – Zapytałaś lekko zdenerwowana.
-         A bo wparował do domu, powiedział, że nigdzie nie idzie i zamknął się w swoim pokoju. Słyszę, że zaczyna płakać. –Usłyszałaś głos po drugiej stronie słuchawki.
-        , Ale jak to? Ja mu chyba nic nie zrobiłam.- Odparłaś.
-         [T.I] powiedz mi, czy on przypadkiem nie chciał cię pocałować. – Spytał Liam.
-         Szczerze, dziś po akcji ze szklanką, za która przepraszam, powiedział, że chce całusa w zamian za szklankę, lecz przeprosił. Ale przy moich drzwiach chciał mnie pocałować, ale ja się odsunęłam.- Odpowiedziałaś, wkładając palec do buzi, i zaczęłaś nerwowo obgryzać paznokcie.
-         A mówił ci już, że cię kocha.- Odarł Liam.
-        , Że co?- Krzyknęłaś.
-         O Kurde, nie mówił ci tego prawda. Zapomni. Nic takiego nie mówiłem. Tralalala.- Zaprzeczał Liam.
-         Payne, czy to prawda?- Zapytałaś.
-         Tak, ale nie mów mu, że ci powiedziałem. Zabije mnie za to.- Powiedział szybko Liam.
-         Liam, proszę cię, błagam, proszę, przyjedziesz po mnie. Musze natychmiast z nim porozmawiać.
-         Tak, za 10 minut będę.- Powiedział Liam.
-         Dziękuje ci. – Rozłączyłaś się. - Czy to prawda, że on odwzajemnia moje uczucia wobec niego- pomyślałaś? Szybko się przebrałaś, umalowałaś lekko i wyszłaś z domu, powiedziałaś cioci o wszystkim. I wyszłaś. Auto Liama już czekało na ciebie. Wsiadłaś do auta. Jechaliście, Liam powiedział ci jeszcze, że Zayn nie chciał ci powiedzieć, że cię kocha, bo się bał, twoich uczuć, co do niego. Dojechaliście do domu, dałaś całusa, Liamowi w policzek i wybiegłaś z samochodu, wbiegłaś na górę. Zatrzymałaś się przy drzwiach Zayna. Zapukałaś. Nic nie odpowiedział.
-         Zayn, to ja [T.I], proszę otwórz. Wiem, że mnie słyszysz. Przepraszam cię za dziś. Nie wiem, czemu nie chciałam dąć ci tego całusa. Po prostu to było dla mnie takie szybkie, a wczoraj dopiero.., Wiesz, co. Nie chce tego mówić, chcę zapomnieć o tym. Liam mi powiedział o wszystkim, i ja ci tez muszę coś powiedzieć. Od pierwszego momentu, gdy cię poznałam, zakochałam się w tobie na zabój. Nie chciałam ci tego mówić, bo się bałam, co zrobisz, nie chciałam psuć naszej przyjaźni, ale teraz już wiem, co nas łączy. Łączy nas silna wieź, ale powiedz tylko jedno słowo a odejdę i zapomnę, że cię kochałam, chociaż wiem, że tak się nie stanie. Zayn, proszę otwórz. – Powiedziałaś po woli opadając na podłogę mówiąc „ Kocham cię Zayn”. Usłyszałaś jak drzwi po woli się otwierają, leżałaś na podłodze na plecach, Zayn nachylił się i powiedział.:
-         Udowodni to..- Wiedziałaś, co ma na myśli. Po raz pierwszy wasze wargi się spotkały. Na początku wasz pocałunek był delikatny, potem przerodził się w coś gorącego i namiętnego.
-         To jak idziecie z nami to tego kina?- Zapytał z dołu Niall.
-         Daj im spokój… Niech się cieszą sobą nawzajem.- Powiedział Liam.
-         Liam, dziękuje ci… Kocham cię- krzyknęłaś za nim.
-         Pamiętaj Liam, dorwę cię, ale teraz ci dziękuje, i Kocham cię.- Powiedziałam Zayn i uśmiechnął się.
-         Ja was też obu kocham. Miłej zabawy.- Krzyknął Liam zamykając drzwi za sobą.
-         Zostaliśmy sami. – Powiedziałaś.
-         Wiem, i to mi się najbardziej podoba, Tak, więc [T.I] zostaniesz oficjalnie panią Malik?- Zapytał Zayn podnosząc cię z podłogi.
-         Oczywiście, że tak.- Rzuciłaś mu się na szyje.

Od tego momentu jesteście para. Żyjecie długo i szczęśliwie. Koniec.

***
Żadnego talentu do kończenia imaginów... Przepraszam. Wybacz. Dla: @miilicja
Myślę, że ci się spodobał:)

2 komentarze: